9 listopada 2002 roku Zarząd Główny SPB-PBA, wraz z firmą Racke Polska, zorganizował w hotelu Novotel Marina w Gdańsku konkurs barmański "Grand Marnier Trophy". Nagrodę główną stanowiła ufundowana przez sponsora wycieczka do Monaco w celu reprezentowania Polski na konkursie finałowym "The Grand Marnier Trophy 2003", który odbędzie się w dniach 16-19 czerwca 2003 r.

Już od rana w holu hotelowym zaczęli pojawiać się barmani z całej Polski. Uczestnicy kolejno rejestrowali się i losowali numery startowe. Przymierzali się też do przygotowanych przez kierownictwo hotelu przenośnych barów, dopytywali organizatorów o szczegóły regulaminu.

Do konkursu przystąpiło po sześciu przedstawicieli każdego okręgu. Zgodnie z regulaminem każdy zawodnik przygotowywał cztery porcje short drinka o oryginalnej, własnej, dotychczas nie publikowanej recepturze. Dodatkowo koktajl miał spełniać warunki kategorii pre dinner i zawierać minimum 2 cl składnika bazowego: Grand Marnier (Gordon Rouge). Mniej więcej w połowie zawodów ogłoszono przerwę. Wtedy przedstawiciele firmy Racke Polska zaprosili uczestników i gości na prezentację swoich nowo wprowadzonych na polski rynek produktów: czarnej wódki Blavod i cachaçy Pitu. Alkohole dotychczas nie znane w naszym kraju wzbudziły duże zainteresowanie. Po zakończeniu degustacji czarnych drinków i caipirihni przeprowadzono drugą część konkursu.

Czas oczekiwania na finał wypełnił pokaz sztuki free style w wykonaniu Ryszarda Łuszczaka.

Wiele osób wykorzystało wolny czas na przyjrzenie się nowym produktom firmy Herbapol, która planuje uzupełnić produkowaną przez siebie gamę syropów o serię Shake Master, przeznaczoną specjalnie na potrzeby barów.

Najlepszą notę degustacyjną za drink przyrządzony w serii finałowej otrzymał Arkadiusz Suliński z Hotelu Sobieski w Warszawie. Zajął pierwsze miejsce i prawo reprezentowania SPB-PBA na zawodach w Monaco. Drugą pozycję przyznano Małgorzacie Pawłowskiej a trzecią Ryszardowi Maciejewskiemu.

Po wręczeniu dyplomów, nagród i upominków odbył się bal. Uczestnicy imprezy bawili się prawie do rana.