Ostatni czerwcowy weekend w stolicy czeskiej republiki upłynął pod znakiem największej na świecie imprezy barmańskiej Mattoni Grand Drink 2014.
Organizatorzy zaprosili 35 delegacji reprezentujących kraje członkowskie IBA z całego świata aby w ciągu 2 dni rozegrać mistrzostwa świata w kategorii "mocktail" - drink bezalkoholowy przygotowany na bazie znakomitej wody mineralnej MATTONI .
Stary o ponad stuletniej historii Hotel AMBASADOR położony przy placu Wacława w samym sercu Pragi, był areną zmagań 35 najlepszych barmanów świata którzy zaprezentowali swoje niepowtarzalne, oryginalne kreacje .
bridge media | nikeSobotni konkurs wyłonił 6 najlepszych, najbardziej kreatywnych barmanów którzy byli główną atrakcją niedzielnego wieczoru w największej komercyjnej telewizji NOVA. Wspólnie z czeskimi celebrytami oraz gwiazdami muzyki rozrywkowej, wystąpili w 2 godzinnym show transmitowanym na żywo w czeskiej i słowackiej telewizji. Szkoda że nie w polskiej, albowiem głównymi bohaterami wieczoru byli Wojtek Urbański, najlepszy duet barmański na świecie w stylu flair Marek Posłuszny + Tomek Małek oraz Ewa Farna - gwiazda muzyki popularnej po obu stronach naszej południowej granicy.
Kilka tysięcy widzów czekało na ostateczny werdykt sędziów który brzmiał następująco :
Dziesiątki gratulacji od polskich turystów, niezwykłe słowa uznania od Organizatorów, wspaniały niezapomniany polski wieczór w kosmopolitycznej, pełnej turystów z całego świata Pradze.
Oceniając występ Wojtka trzeba zauważyć iż stopień trudności, łączenia technik barmańskich, niezwykła elegancja i precyzja pracy pokazały kunszt pracy barmana na najwyższym światowym poziomie.
Przegrana z reprezentantką Estonii Kristą Meri ( mistrzyni świata z Tajwanu 2007 ) o 1 pkt. jest dowodem jak niezwykle ważne są najdrobniejsze elementy i detale w mistrzowskiej rozgrywce.
Zabrakło odrobiny szczęścia albowiem Wojtek udowodnił po raz kolejny iż jest obecnie czołową postacią europejskiej sceny profesjonalnych barmanów.
Gratulując Estończykom zapowiadamy rewanż w Kapsztadzie.
z barmańskim pozdrowieniem
R. Berent
Popatrzcie jak walczyli finaliści